Aby odwrócić niekorzystne dla siebie tendencje obecny prezydent musiałby dokonać nie lada wyczynu.
Andrzej Duda wygra z Bronisławem Komorowskim stosunkiem głosów 53,3 : 46,7 – wynika z prognozy przeprowadzonej przez Marcina Palade, współtwórcę Polskiej Grupy Badawczej.
Wynik taki zakłada brak mobilizacji osób uprawnionych do głosowania, które nie wzięły udziału w pierwszej turze wyborów. W tej sytuacji przewaga Andrzeja Dudy nad Bronisławem Komorowskim wyniosłaby ok. 900 tys. głosów.
Aby odwrócić te proporcje, urzędujący prezydent musiałby więc zmobilizować milion wyborców, którzy zagłosowaliby na jego korzyść – i to przy założeniu, że nie zostaliby zmobilizowani potencjalni wyborcy kandydata PiS, którzy nie głosowali w pierwszej turze.
fk /palade.pl