Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać.
Jezus wielokrotnie mówił apostołom o zmartwychwstaniu umarłych i życiu wiecznym. Z pewnością w jakimś stopniu Mu wierzyli. Jednak dopiero Jego własne zmartwychwstanie było dla nich fizycznym dowodem prawdziwości tych słów. Zapowiedzi zostały bowiem zrealizowane. Oto zabity Jezus przyszedł do nich do Wieczernika i jadł razem z nimi. Niemożliwe stało się faktem. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że odtąd obietnica życia wiecznego nie była już tylko obietnicą, bowiem jej realizacja już się rozpoczęła i można było zobaczyć to na własne oczy. Właśnie o tej radości spotkania po zmartwychwstaniu mówi do uczniów Jezus w dzisiejszej Ewangelii. Odtąd radość apostołów będzie trwała zawsze, bowiem nikt nie będzie w stanie odebrać im życia. Choćby nawet ktoś ich zabił i tak będą żyć na wieki. To jest źródło chrześcijańskiej, niezniszczalnej radości – Bóg nas kocha i daje nam życie wieczne! Wszystko, co wydarzy się tu na ziemi, ostatecznie i tak skończy się życiem w promieniach kochającego Boga i żaden wróg nie jest w stanie tego zmienić. Życie tą radością rozświetla każde ciemności ludzkiego życia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ireneusz Krosny