Rosyjska grupa motocyklowa "Nocne wilki" nie dostanie zgody na przejazd przez Berlin na cmentarz żołnierzy radzieckich w Treptower Park - podał w czwartek niemiecki dziennik "Die Welt", powołując się na wysokiej rangi przedstawiciela władz bezpieczeństwa.
Jak pisze "Die Welt", rosyjski klub motocyklowy nie złożył dotąd wniosku o pozwolenie na "rajd gwiaździsty" w Berlinie. Jeśli taki wniosek zostanie w najbliższych dniach złożony, organizatorzy otrzymają "w szybkim trybie" odmowę - pisze "Die Welt" powołując się na źródło.
Rzecznik berlińskiego MSW powiedział PAP, że pozwolenia na imprezy związane z koniecznością zmiany ruchu i nadzoru ze strony władz wydaje ministerstwo rozwoju miasta, a nie policja. Właściwy resort zapowiedział wydanie informacji w tej sprawie.
Jak pisze "Die Welt", spontanicznie zorganizowany przejazd "Nocnych wilków" zmusiłby berlińską policję do interwencji. "Ci ludzie definitywnie nie przejadą przez Berlin jako konwój, żeby zrobić wrażenie" - powiedziała osoba znająca sprawę.
Według "Die Welt" niemieckie władze rozmawiają ze stroną polską o tym, czy powinno się pozwolić rosyjskim motocyklistom na przekroczenie niemieckiej granicy.
Premier Ewa Kopacz oceniła zapowiedź rajdu rosyjskiej grupy motocyklowej "Nocne Wilki" przez Polskę jako szczególną prowokację. Przejazdem na trasie Moskwa-Berlin nacjonalistyczny klub motocyklowy chce upamiętnić 70. rocznicę zwycięstwa ZSRR nad III Rzeszą.
"Nocne wilki" to nacjonalistyczny klub motocyklowy, który jest zaprzyjaźniony z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Poparł m.in. aneksję Krymu przez Rosję. Lider zespołu Aleksandr Załdostanow "Chirurg" znajduje się na amerykańskiej liście zabraniającej mu wjazdu do USA.
Członkowie organizacji pod koniec kwietnia chcą przejechać trasą Moskwa-Berlin, by uczcić 70. rocznicę zakończenia II wojny światowej. Motocykliści zapowiadają, że przejadą z Moskwy przez Mińsk, Brześć, Wrocław, Brno, Bratysławę, Wiedeń, Monachium, Pragę, Torgau do Berlina.