"U Jerzego zdiagnozowano stan zapalny w kręgosłupie lędźwiowym" - poinformowała PAP Anna Janowicz, matka tenisisty z Łodzi. 24-letni zawodnik urazu doznał w niedzielę i obawiał się, że doszło do odnowienia kontuzji sprzed dwóch lat - wypukliny centralnej.
"Syn był dziś w Warszawie na rehabilitacji i spotkaniu z doktorem Robertem Śmigielskim. Okazało się, że doszło do pewnej blokady i zrobił się stan zapalny w tej części kręgosłupa, z którą w 2013 roku miał kłopoty" - podkreśliła Anna Janowicz.
Jak dodała, gdyby doszło do odnowienia tamtego urazu, to bardzo możliwe, że konieczny byłby zabieg.
"Tuż po tym jak syn poczuł ból w niedzielę, przeraził się, że to powtórka sytuacji sprzed dwóch lat. Mówił, że ból był identyczny jak wtedy. Wówczas udało się uniknąć operacji. Wstrzyknięto mu wtedy środek przeciwzapalny i przeszedł bardzo intensywną rehabilitację. Po tamtym urazie musi bardzo dbać o kręgosłup" - relacjonowała.
Zajmujący 47. miejsce w rankingu ATP tenisista doznał urazu podczas niedzielnego sparingu z Włochem Simone Bolellim w Monte Carlo. Łodzianin przerwał zajęcia, ale dzień później przystąpił do meczu pierwszej rundy z innym zawodnikiem z Italii - Fabio Fogninim, z którym przegrał 3:6, 1:6.
"Wcześniej w niedzielę trenował z Czechem Lukasem Rosolem i nie było żadnego problemu. Gdy poczuł ból, zrobiono mu od razu rezonans magnetyczny i podano środki przeciwzapalne. Miejscowi fizjoterapeuci powiedzieli synowi, że może zagrać. Poza tym mówił, że z każdym dniem było coraz lepiej i ból stopniowo zmniejszał się. Podczas spotkania widać było jednak, że nie może np. normalnie serwować" - zaznaczyła matka 24-letniego tenisisty.
Jak dodała, w najbliższych dniach będzie on kontynuował rehabilitację i odbędzie ogólny trening. Do piątku musi też podjąć decyzję odnośnie startu w turnieju w Barcelonie, który rozpocznie się w przyszły poniedziałek.
"Gdy nic nie robi, to kręgosłup go teraz nie boli, ale musi sprawdzić, jak to będzie przy grze. Może mu zostać po tym trochę blokada psychiczna. Jeśli poczuje ból, to raczej nie będzie ryzykował i wycofa się z najbliższej imprezy" - podkreśliła Anna Janowicz.
Kolejnymi startami w kalendarzu łodzianina są turnieje w Madrycie i Rzymie.