Czy rzeczywiście nasze wysiłki mogą być przyczyną miłości doskonałej?
Zakończenie dzisiejszego czytania można rozumieć na dwa sposoby. W ostatnim zdaniu pojawia się wyrażenie „miłość Boża” – dosłownie „miłość Boga”. Tego typu połączenia wyrazów są interpretowane analogicznie do określenia „Ewangelia Jezusa”. Można pojmować je przedmiotowo jako Ewangelię, której treścią jest Jezus. Możliwe jest też rozumienie podmiotowe, czyli jako Ewangelia głoszona przez Jezusa. Te dwa znaczenia nie wykluczają się wcale. Podobnie można rozumieć sens wyrażenia „miłość Boga”: miłość ludzi do Boga oraz Jego miłość do nich. Na pierwszeństwo miłości Boga do nas wskazuje forma czasownika oznaczającego osiągnięcie doskonałości. Ostatnie zdanie lepiej tłumaczyć: „Kto zaś zachowuje Jego naukę, w tym naprawdę miłość Boga jest udoskonalona”. Strona bierna wskazuje na Boga jako podmiot działania, czyli na Niego jako sprawcę miłości doskonałej. Do większości z nas przemawiają bardziej obrazy niż niuanse gramatyczne. W 15. rozdziale Ewangelii św. Jana znajduje się sugestywne nauczanie Jezusa o miłości Ojca, Syna oraz uczniów. Ich wzajemną więź przyrównuje On do winnego krzewu: „Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity”. Znaczenie wzajemnej miłości odsłania się w Jego interpretacji tego obrazu: „Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości”. W liście, z którego pochodzi dzisiejsze czytanie, Jezus jest ukazany nie tylko jako źródło nauczania o miłości, ale również jako jej doskonały wzór. Wzywając do zachowywania przykazań, św. Jan podkreśla znaczenie tego przykładu w zdaniach następujących bezpośrednio po czytanym dziś fragmencie. Apostoł przypomina całe postępowanie Jezusa jako wzór dla każdego, kto przyznaje się do jedności z Nim: „Kto twierdzi, że w Nim trwa, powinien również sam postępować tak, jak On postępował”. Następnie pisze, że treścią naśladowania Jezusa jest realizacja nowego przykazania miłości bliźniego, wykluczającego jakąkolwiek nienawiść. Przez Niego doświadczamy najpierw Bożej miłości do nas oraz dzięki Niemu możemy miłować Jego Ojca.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Artur Malina