Wkrótce mają rozpocząć się rozmowy zjednoczeniowe między dwoma ukraińskimi Kościołami prawosławnymi: autokefalicznym oraz Patriarchatu Kijowskiego.
Moderatorem rozmów jest ekumeniczny patriarcha Bartłomiej z Konstantynopola, honorowy zwierzchnik całego prawosławia. Formalnie Konstantynopol nie bierze w nich udziału, obie struktury bowiem są niekanoniczne, ale od dawna wysyła sygnały, że należałoby rozpocząć zjednoczenie trzech największych Kościołów prawosławnych na Ukrainie.
Konsekwencją udanej fuzji tych dwóch Kościołów byłyby z pewnością rozmowy z pozostałą częścią ukraińskiego prawosławia, uznającą kanoniczną zwierzchność Patriarchatu Moskiewskiego. Między tymi trzema wspólnotami nie ma różnic teologicznych, a jedynie polityczne. Patriarchat Kijowski oraz ukraiński Kościół autokefaliczny podkreślają ukraińską tożsamość, natomiast część uznającą zwierzchność Moskwy dystansuje się od jednoznacznych deklaracji politycznych, a na Wschodniej Ukrainie często wspiera separatystów.
24 lutego br. zmarł zwierzchnik ukraińskiego autokefalicznego Kościoła, metropolita tarnopolski i podolski Metody (Kudrjakow) i ta okoliczność sprzyja prowadzeniu rozmów zjednoczeniowych. Biskupi tego Kościoła zadeklarowali, że nie wybiorą nowego zwierzchnika przed zakończeniem rozmów z Patriarchatem Kijowskim. Poinformował o tym 13 kwietnia w wywiadzie telewizyjnym metropolita Makary (Maletycz), który po śmierci Metodego został tymczasowym administratorem tego Kościoła.
Patriarchat Kijowski powstał na początku lat 90., gdy Patriarchat Moskiewski nie zgodził się nadać autokefalii ukraińskiemu prawosławiu. Obecnie to najliczniejsza pod względem liczby wyznawców wspólnota prawosławna na Ukrainie. Ukraiński autokefaliczny Kościół prawosławny jest wspólnotą wyraźnie mniejszą i nawiązuje do struktur utworzonych na Ukrainie w 1921 r. Także patriarcha Filaret (Denysenko), głowa Patriarchatu Kijowskiego, potwierdził rozpoczęcie rozmów z Kościołem autokefalicznym, podkreślając, że w obliczu wojny na Wschodzie Kościoły prawosławne powinny zjednoczyć się.
Andrzej Grajewski/ tsn.ua