Rowerowa hybryda, dzięki której żadne wzniesienie nie będzie stanowiło już problemu?
To efekt projektu amerykańskich inżynierów z uniwersytetu MIT, których partnerem jest stolica Danii – Kopenhaga. Opracowana przez Amerykanów technologia może znacznie ułatwić życie rowerzystom na całym świecie.
Na pierwszy rzut oka Kopenhaskie Koło nie wygląda zbyt ambitnie - czerwony dysk zamontowany na tylnim kole roweru. Dysk jest jednak naszpikowany elektroniką. Zainstalowano w nim komputer, akumulator i czujniki. Całość sterowana jest aplikacją w smartfonie. Jak to działa? Gdy rowerzysta zbliża się do wzniesienia i zaczyna mocniej pedałować, Kopenhaskie Koło automatycznie daje mu dodatkową energię i prędkość.
Autor projektu, Assaf Bidermann, w rozmowie z BBC porównał swój wynalazek do robota, który dopasowuje się do naszego pedałowania.
– Dzięki niemu miasto kurczy się pod naszymi kołami – powiedział.
Kopenhaskie Koło wymaga ładowania – jedna sesja trwa ok. 4 godziny i wystarcza na ok. 50 kilometrów jazdy. Zdaniem wynalazcy taka rowerowa hybryda w mieście może być doskonałą alternatywą dla samochodów.
Copenhagen Wheel - Product Development Update
Copenhagen Wheel
wpomierna /polskieradio.pl