Na Politechnice Warszawskiej powstają roboty do zapylania kwiatów. Może kiedyś takie urządzenia będą ratowały ludzi przed głodem...
Zaczęło się w USA i Kanadzie, gdzie kilka lat temu hodowcy zauważyli, że masowo giną pszczoły. Wiosną 2007 roku ogromne straty zaczęli notować plantatorzy owoców, warzyw i roślin oleistych. Na terenach, na których pszczoły wyginęły całkowicie, trzy czwarte roślin pozostawało niezapylonych, a plony zmniejszyły się nawet o 40 proc. Gdy za oceanem niektórzy bankrutowali, problem dotarł do Europy Zachodniej. Później przyszła kolej na Europę Środkową i Azję, głównie Chiny. W Wielkiej Brytanii zaobserwowano, że giną nie tylko pszczoły, ale także gatunki z pszczołami spokrewnione, np. trzmiele. W Europie wymieraniem pszczół najbardziej dotknięte są Wielka Brytania właśnie i Bułgaria. U znalezionych martwych osobników nie wykryto żadnych chorób. Problem wszędzie wygląda tak samo. Pszczoły wylatują z ula i nie wracają. Co ciekawe, często ten masowy wylot ma miejsce w nocy. Pszczoły nie giną więc w czasie pracy, tylko jak gdyby czując zagrożenie i nie chcąc narażać królowej matki, opuszczają ul. Na początku myślano, że problemem jest jakiś wirus. Później stawiano na pierwotniaki. Pojawiła się teoria, że pszczoły giną z powodu globalnego ocieplenia. To jednak szybko okazało się raczej trikiem marketingowym, wykorzystywanym przez organizacje zielonych aktywistów. Pszczoły ginęły także na terenach, gdzie temperatura średnia przy gruncie nie ulegała zmianie. Tak szybko, jak się pojawiła, tak szybko umarła także koncepcja, że pszczoły giną z powodu upraw żywności modyfikowanej genetycznie. I ta, która mówi, że masowe wymieranie to wina fal elektromagnetycznych, a konkretnie rozwoju telefonii komórkowej. Teoria ciekawa, ale… trudna do udowodnienia. Nie ma żadnej korelacji pomiędzy największym wymieraniem pszczół a infrastrukturą komórkową. Jest jeszcze coś. Nie chodzi o samo wymieranie owadów, ale o sposób, w jaki do tego dochodzi. Pszczoły nie padały losowo, tylko grupowo. Nigdzie na świecie w ulach nie znajdowano martwych osobników. Tego zachowania nie da się wytłumaczyć wpływem fal. Szczególnie dokładnie sprawdzano teorię, że powodem wymierania jest zatrucie chemiczne owadów. Chodzi głównie o pestycydy, czyli środki ochrony roślin. Nie udało się jednak wykazać korelacji pomiędzy wymieraniem a pestycydami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek