Rodzina, bliscy i przedstawiciele władz pożegnali w czwartek w Lublinie oficerów Służby Więziennej Artura Nowosada i Dominika Nowickiego, którzy w ubiegłym tygodniu zginęli w zamachu terrorystycznym w Tunisie.
Podczas uroczystości w Archikatedrze Lubelskiej minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk wręczył rodzinom rozkaz pośmiertnego mianowania oficerów na wyższe stopnie wojskowe: Artura Nowosada na stopień pułkownika, natomiast Dominika Nowickiego na stopień kapitana.
Oficerów pożegnał dyrektor generalny Służby Więziennej gen. Jacek Kitliński.
"Żadne słowa nie wyrażą bólu, w jakim trwamy po tej stracie. W takich chwilach pamiętajmy, że nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie. Dziękuję za służbę na rzecz ojczyzny, byliście wzorowymi funkcjonariuszami i dobrymi ludźmi" - powiedział Kitliński.
Mszę św. żałobną odprawił bp senior lubelski Ryszard Karpiński. Homilię wygłosił archidiecezjalny duszpasterz urzędników ks. Wojciech Pęcherzewski.
"Ta śmierć przyszła tak nagle, nieoczekiwanie, zaskoczyła wszystkich. Wiele można by mówić o jej okolicznościach, ale to już zostało powiedziane i wybrzmiało. My pozostajemy w atmosferze ciszy i zaskoczeniu tą śmiercią" - powiedział.
"Trudno jest się z tą śmiercią pogodzić. Dzisiaj powtarza się często, że trzeba by obejść śmierć naokoło, żeby nie była przy nas, żeby była poza rzeczywistością naszego życia. Tak się nie da. Śmierć należy do życia, należy do naszej egzystencji" - mówił ks. Pęcherzewski.
W uroczystości uczestniczyła kompania honorowa Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Lublinie i poczty sztandarowe jednostek Służby Więziennej z okręgu lubelskiego. Przybyli koledzy zmarłych, przedstawiciele lubelskich władz administracyjnych i samorządowych.
Po uroczystości w katedrze trumny z ciałami przewiezione zostały na cmentarze, gdzie zmarli zostali pochowani.
Płk Artur Nowosad miał 54 lata. Był zastępcą dyrektora Aresztu Śledczego w Lublinie. Służył w więziennictwie od 1988 r., zaczynał w areszcie w Krasnymstawie, pracował też w Opolu Lubelskim, gdzie był zastępcą dyrektora zakładu karnego. Został odznaczony srebrnym medalem "Za długoletnią służbę" nadanym przez prezydenta RP. W latach 1998-2006 pełnił funkcję radnego w Krasnymstawie. Pozostawił żonę, matkę i brata.
Kpt. Dominik Nowicki miał 35 lat. Pracował w lubelskim areszcie śledczym jako informatyk. W Służbie Więziennej od 2008 r., początkowo w zakładzie karnym w Opolu Lubelskim. Pozostawił żonę, syna i rodziców.
Obaj zginęli w ubiegłym tygodniu podczas zamachu w Muzeum Narodowym Bardo w Tunisie. Terroryści strzelali i do zwiedzających w środku budynku, i do turystów w autobusach zaparkowanych przed placówką. Wśród zwiedzających muzeum w krytycznym momencie była grupa 36 polskich obywateli.
Wśród ofiar śmiertelnych było trzech Polaków, dziesięciu zostało rannych. Do zamachu, w którym zginęły 23 osoby z różnych krajów, przyznali się dżihadyści z Państwa Islamskiego.