Podstawą strategii pełzającej wojny domowej, którą Platforma i jej prezydent realizują w Polsce od lat, jest strach.
Rząd PO i PSL wybrał w końcu 2007 roku politykę zgody z Władimirem Putinem. Zgody za wszelką cenę. Najpierw tą ceną była wewnętrzna wojna wypowiedziana prezydentowi Rzeczypospolitej Lechowi Kaczyńskiemu, który reprezentował mniej naiwną wobec gospodarza Kremla politykę. Ta pełna nienawiści wojna z własnym prezydentem osłabiała wewnętrznie Polskę, pomagała rozgrywać ją tak, jak chciała Moskwa. W ten sposób doszło do czegoś wcześniej niewyobrażalnego: do rozdzielenia wizyt premiera i prezydenta związanych z 70. rocznicą zbrodni katyńskiej – wydarzenia, którego pamięć powinna jednoczyć wszystkich Polaków. Prezydent zginął razem z 95 innymi obywatelami Rzeczypospolitej. Premier został wkrótce potem przez zbliżony do Kremla portal Gazieta.ru obdarzony zaszczytnym mianem: „nasz człowiek w Warszawie”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Nowak