Gdyby chrześcijanie żyli po Bożemu, wojny by tutaj nie było – mówi w kazaniu ks. Lubomyr Kaszczyj, proboszcz prawosławnej parafii Patriarchatu Kijowskiego w Mariupolu. W oddali słychać wystrzały artyleryjskie. Widać ktoś uznał, że dzień Pański nie może być dniem pokoju.
Niedzielna liturgia w cerkwi pw. Opieki Najświętszej Bogurodzicy (Pokrowa) sprawowana jest w języku ukraińskim. Ks. Lubomyr jest dziekanem Mariupola i serdecznym przyjacielem proboszcza sąsiedniej parafii, ojca Leonarda Aduszkiewicza, paulina. – Łączy nas wiele, podkreśla o. Lubomyr, także Matka Boska Częstochowska. Jest patronką katolickiej parafii i budującego się tutaj sanktuarium, a ikona z Jej wizerunkiem wisi także w cerkwi o. Lubomyra. Obaj kapłani często spotykają się, razem się modlą i organizują pomoc dla obrońców miasta.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski