Tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty.
Wygląda na to, że toniemy. Zachodnia cywilizacja, oślepiona własną potęgą i świetnością, tonie. Okazuje się, że cały naukowy i kulturalny postęp, jaki przez lata wypracowywała, nie jest w stanie zagwarantować jej utrzymania się na powierzchni. Człowiek po raz kolejny przerabia tę samą, bolesną lekcję. Bo kolejny raz postanowił zaryzykować zbudowanie czegoś dobrego i trwałego bez Boga. Jak kiedyś budowniczowie Titanica, tak i teraz Bóg usłyszał – Panu dziękujemy. Na tegorocznej ceremonii wręczenia nagród Grammy Awards zagrała jedna orkiestra. Legenda rocka. Zagrali „hymn” kilku pokoleń. O tym, że mkniemy autostradą prosto do... piekła (sic!). Zabłysnęły czerwone rogi, uniosły się dłonie w „rogatym” geście. Z wszystkich gardeł popłynęło głośne „highway to hell!”. Trafna diagnoza. Faryzeusze mówią, że tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty. Mają rację. Jak to dobrze, że Bóg jest miłością. Bo to znaczy, że nigdy o nas nie zapomni. Zawsze gdzieś obok jest jakaś szalupa ratunkowa. Jakaś arka. Jest Kościół. W szalupach Titanica i Arce Noego ilość miejsc była ograniczona. W Kościele starczy miejsca dla każdego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Adam Szewczyk