1m 21s

Zapiski z frontowego zaplecza przejdź do galerii

Na Majdanie sytuacja była jasna – tam stał Berkut, a tu staliśmy my – mówi Siergiej, uczestnik tamtych protestów. – Dzisiaj wszystko się skomplikowało.

Grażyna Myślińska

|

12.03.2015 00:15 GN 11/2015

dodane 12.03.2015 00:15
0

Na zachodniej Ukrainie jeszcze niedawno słowo „bieżeniec” (uchodźca) budziło bezwarunkowe współczucie i chęć pomocy++. Otwierało drzwi domów, spiżarnie i portfele. W Skole, dawnym uzdrowisku, a dzisiaj wsi niebogatej, ludzie ze szczerego serca przyjęli do domów 20 kobiet i dzieci z Donbasu. – Jakie było moje zaskoczenie, gdy nagle dotarła do mnie wiadomość, że natychmiast każą się im wyprowadzać – mówi Jose Turczyk z Caritas w Drohobyczu. – Okazało się, że większość z nich to żony separatystów. To mniejszość. Większość bieżeńców to autentyczne ofiary wojny. – Mieli domy i mieszkania, pracę, dzieci chodziły do szkoły. Teraz nie mają nic i są skazani na pomoc – mówi Maria Rizzo z kijowskiego Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR). Według danych ONZ, na początku roku liczba uchodźców na Ukrainie zbliżyła się do miliona i stale rośnie.

Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Grażyna Myślińska