Odkąd Putin zajął Krym, a potem Donbas, trwają niekończące się rozważania o motywach i celach działania prezydenta Rosji.
Czym się kieruje, do czego dąży? Jak daleko się posunie? Co ostatecznie siedzi w jego głowie? Tego rodzaju pytania pojawiły się z nową mocą po spektakularnym wręcz zabójstwie Borysa Niemcowa, dokonanym tuż pod murami Kremla i pod okiem kamer miejskiego monitoringu. Powszechnie odpowiedzialnością za śmierć lidera rosyjskiej opozycji obarczono Władimira Putina. Jaką kolejną granicę teraz przekroczy? Próbując odpowiedzieć na takie pytania, trzeba mieć ogromną wiedzę historyczną, politologiczną, gospodarczą, ale absolutnie nie wolno pominąć teologii. A dokładnie prawdy o grzechu pierworodnym. Kiedyś przeczytałem zdanie, które głęboko zapadło mi w pamięć. Jeżeli ktoś zrozumie prawdę o grzechu pierworodnym, nie będzie dziwił się temu, że człowiek potrafi dopuścić się zła, a nawet barbarzyństwa. Dokładna analiza warunków społecznych, politycznych i różnych innych zawsze jest potrzebna, ale bez znajomości ludzkiej natury, skażonej przez grzech pierworodny, dojdziemy do fałszywych wniosków. W niedawno odkrytej przeze mnie na nowo bardzo znanej książce Jana Pawła II „Przekroczyć próg nadziei” autor napisał jasno, że w historii nieustannie toczy się walka o duszę tego świata. Zachęcam do ponownego zajrzenia do tego słynnego wywiadu z roku 1994. Papież wiele kwestii prosto tłumaczy, ale też uspokaja, pozwala zobaczyć losy świata we właściwej perspektywie. W tym miejscu chciałbym zwrócić uwagę na tekst naukowy „Życie przyszło wcześniej” (ss. 64–65). Trudno nie patrzeć na osiągnięcia współczesnej nauki z podziwem, ale przedstawione w artykule odkrycie oprócz uznania wzbudziło też mój lekki uśmiech. Pomyślałem sobie: drodzy naukowcy, jesteście wielcy, skoro w próbkach skał sprzed miliardów lat potraficie znaleźć ślady działalności bakterii. Ale jednocześnie potraficie się mylić, skoro ogłaszacie, że pierwotne życie na ziemi pojawiło się miliard lat wcześniej, niż dotąd sądziliście. Jesteście wielcy, ale i uroczo omylni.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Marek Gancarczyk