Chociaż banki zdzierają z nas coraz więcej z tytułu opłat i prowizji, nadzór finansowy temu nie przeciwdziała. A przychodzi nam już płacić nawet za wypłatę swoich pieniędzy w bankomatach - informuje "Gazeta Polska codziennie".
W tym roku czeka nas fala podwyżek, bo banki będą chciały zrekompensować sobie spadające przychody z tytułu niższych stóp procentowych, niższej sprzedaży kredytów hipotecznych, wprowadzeniu ujemnych stóp LIBOR. I chociaż prowizje i opłaty w bankach w Polsce należą do najwyższych w Europie, to prowizyjne eldorado trwa latami, a banki są bezlitosne w ściąganiu haraczy. Ponadto zaczynają wprowadzać opłaty za pobieranie pieniędzy w bankomatach. Aby klienci nie zorientowali się, jak są oskubywani, banki rozbudowały tabele opłat i prowizji do kilkustronicowych broszur zapisanych drobnym makiem.
Banki są bezkarne, bo polskie przepisy nie zawierają katalogu opłat i prowizji, jakie bankowcom wolno pobierać.