Tak jak przed II wojną światową, dziś Moskwa ma swoją partię w Polsce. Zmianę - złożoną z byłych neopogan, nacjonalistów i skrajnych lewicowców.
24.02.2015 15:58 GOSC.PL
W weekend ukonstytuowała się nowa polska partia polityczna – Zmiana. Stronnictwo to popiera rosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy i domaga się reorientacji polskiej polityki zagranicznej na bardziej prorosyjską. Ugrupowanie to łączy w swej doktrynie także elementy nacjonalistyczne ze skrajnie lewicowym programem gospodarczym.
Jej liderem został Mateusz Piskorski – były poseł Samoobrony, dziś wzięty komentator prokremlowskiej telewizji Russia Today. Zastanawiałem się, czy w krótkiej jego charakterystyce pominąć jego niegdysiejszą działalność w neopogańskim Stowarzyszeniu „Niklot”, w końcu nie on jeden ma na sumieniu błędy młodości – jednak po rzucie oka na listę członków władz Zmiany zdałem sobie sprawę, że w tym wesołym towarzystwie Piskorski mógłby uchodzić za polityka umiarkowanego.
I tak wśród wiceprzewodniczących Zmiany można znaleźć Bartosza Bekiera – lidera odwołującej się do spuścizny przedwojennych narodowych radykałów Falangi, którzy wsławili się m.in. złożeniem zniczy na grobie Eligiusza Niewiadomskiego, mordercy prezydenta Gabriela Narutowicza. Innym zastępcą Piskorskiego jest Konrad Rękas – w latach 90-tych XX wieku działacz licznych partyjek narodowych, później z poparciem Samoobrony (do której także należał) przewodniczący sejmiku województwa lubelskiego. Rękas w ubiegłym roku startował w wyborach samorządowych z listy Kongresu Nowej Prawicy – być może Zmiana nie jest wcale jego ostatnią partią. Wbrew pozorom nie jest to jednak partia byłych „prawaków”, bowiem kolejnym jej wiceprzewodniczącym jest Jarosław Augustyniak, współpracownik Piotra Ikonowicza, niegdyś publicysta m.in. „NIE”, a obecnie portalu „Socjalizm Teraz”. Moim „ulubieńcem” jest jednak członek zarządu Zmiany Adam Danek – publicysta nacjonalistycznego Xportalu, autor wiekopomnego tekstu „Dlaczego faszyzm” oraz „Jesień herosów”, w którym tłumaczy, że państwa takie, jak Korea Północna są „wyspami, poza którymi rozlewa się już tylko mordercza dla ducha fala nowoczesności dokończonej, to znaczy postmodernizmu. I choćby dlatego powinniśmy bronić ich istnienia w takiej właśnie postaci”.
Zmiana to zgrupowanie przedstawicieli wszelkiej maści skrajności, w którym miejsce znajdą i trockiści i neofaszyści. Z punktu widzenia geopolityki widać, że wiele musi się zmienić, by wszystko zostało po staremu. Także przed II wojną światową Kreml miał swoje stronnictwo na polskich ziemiach: Komunistyczną Partię Polski. Dlatego wbrew pozorom nie powinniśmy bagatelizować Zmiany, ponieważ to właśnie z członków grupki doktrynerów, jaką była KPP, wyrodziła się później Polska Partia Robotnicza. Z kolei liderom nowego ugrupowania radzę, by pamiętali, co się stało w 1938 roku z ich ideowymi przodkami – i nie odwiedzali zbyt ochoczo Moskwy.
Stefan Sękowski