W najnowszym „Gościu Niedzielnym” na początek wielkopostnego cyklu „Ludzie spod krzyża” ks. Jaklewicz o tym co czuje matka, gdy patrzy na śmierć swojego syna, Agata Puścikowska cudach, które działy się po śmierci małego Adasia i Marcin Jakimowicz o rosnącej popularności kursów Alfa.
Cuda są po śmierci [Agata Puścikowska]
W ramach tegorocznego cyklu wielkopostnego ukazywane są postaci z drogi krzyżowej Jezusa oraz ludzi współczesnych, którzy w Ukrzyżowanym znaleźli nadzieję, siłę, sens i miłość. W najnowszym „Gościu” poruszony jest temat śmierci dziecka widziany oczami Matki Jezusa i matki pięcioletniego Antka. Kiedy Antek zachorował na raka, Dorota, jego matka, weszła z synem na najtrudniejszą drogę w życiu. Od straszliwego bólu do nadziei. Dorota jest pewna, że cierpienie Antka nie poszło na marne. Na jego pogrzeb przyszły tysiące osób. Płacz mieszał się z przedziwną wyczuwalną radością i pokojem.
Niezłomny [Maciej Legutko]
94-letni chiński biskup Cosmasa Shi Enxianga zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach po 14 latach przebywania w odosobnieniu. Ten najstarszy biskup Chin spędził w więzieniach i obozach pracy łącznie 44 lata. Heroiczna postawa hierarchy uczyniła go bohaterem wśród chińskich chrześcijan, którzy już teraz nazywają go „świętym” i „męczennikiem”. Przykład życia takich postaci jak bp Cosmasa Shi Enxianga z pewnością jeszcze bardziej umocni fundamenty chińskiego katolicyzmu. Według badań statystycznych Chiny, które jeszcze niedawno oficjalnie były krajem ateistycznym, wkrótce mogą stać się największym skupiskiem chrześcijan na świecie. Nie ma jednak co liczyć na zakończenie prześladowań chrześcijan ze strony chińskich władz.
Smacznego! [Marcin Jakimowicz]
Do serca przez żołądek – tak działają coraz bardziej popularne Kursy Alfa. „Zaletą Kursu Alfa jest koncentracja na kerygmacie, przepowiadaniu – mówi o. Raniero Cantalamessa. – W pierwotnym Kościele było wyraźne rozgraniczenie między kerygmatem a katechezą. Kerygmat był zawsze na początku drogi wiary”. O tym, czym jest dla nich Kurs Alfa, opowiadają jego organizatorzy i uczestnicy. Ks. Bogdan Kuczyński, który zorganizował już kilkanaście kursów, stwierdził, że „podstawową zasadą kursu jest całkowita wolność. To znaczy: każdy robi tyle, na ile jest gotowy, podejmuje kroki, na które jest przygotowany”.