W Biblii hebrajskiej zdanie oznaczające gniew człowieka opisuje czasem też reakcję Boga: „Jego nos stał się gorący”.
Obrazowe przedstawienie Bożego zagniewania nie raziło Izraelitów. W ich języku rzeczownik, który najpierw oznaczał wystającą część twarzy, później stał się nazwą reakcji wyrażającej niezadowolenie. Dosłowny przekład takiego zdania byłby jednak dość niezwykły dla posługujących się językami niesemickimi. Stąd też w tłumaczeniach Biblii na inne języki wprowadzono sformułowanie słabiej oddziałujące na wyobraźnię jej adresatów: zdanie „Boży nos stał się gorący” przekładano: „Bóg się rozgniewał”. Inny przypadek osłabienia wydźwięku zwrotów, które były typowe dla hebrajszczyzny biblijnej, znajduje się w dzisiejszym czytaniu. Polskie tłumaczenia oddają wiernie sens zdania greckiego. We fragmencie obecnym w liturgii czytamy: „za dni Noego cierpliwość Boża oczekiwała”. Gdyby Nowy Testament nie został spisany w języku greckim, lecz powstał w hebrajskim, wówczas ta pozytywna reakcja Boga, przeciwna do uczucia gniewu, byłaby oddana za pomocą określenia mocniej przemawiającego do semickiej wyobraźni: „za dni Noego oblicze Boże było długie”. To niezwykłe określenie pojawia się w hebrajskich opisach najważniejszych cech Jego postawy względem ludzi grzesznych i duchowo słabych. Kiedy Bóg ponownie wręcza tablice z przykazaniami, po tym, jak pierwsze zostały zniszczone z powodu odstępstwa Izraela, wtedy przedstawia się przed Mojżeszem przez przymiotniki: „Jahwe, Jahwe, Bóg miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność” (Wj 34,6). W tekście hebrajskim zamiast przymiotnika „cierpliwy” występuje określenie: „o długiej twarzy”. Zwrot ten oznacza, że oblicze Boga nie jest ściągnięte gniewem, chociaż ludzie Go zdradzili. W ten sposób okazuje On swoją cierpliwość. Także autor dzisiejszego czytania przypomina o Bożej cierpliwości. Dzięki niej wybrani ludzie mieli czas na wybudowanie arki i mogli w niej uratować się przed potopem. Na tym przypomnieniu o Jego cierpliwości opiera się apel skierowany także do nas. Autor natchniony wzywa, aby nie marnować dni, które jeszcze raz są nam dane. Apeluje o zwrócenie się do oblicza Boga, by w Jego miłosierdziu znaleźć schronienie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Artur Malina