To naprawdę jest na żywo? – dziwą się pielgrzymi, słysząc muzykę towarzyszącą odsłonięciu lub zasłonięciu jasnogórskiego obrazu. – Tak, i to paulini grają – odpowiadają wtajemniczeni.
Zbliża się południe, więc br. Pio odkłada papiery, zamyka furtę i przez Salę Rycerską zmierza w stronę balkonu kaplicy Matki Bożej. To tam po lewej stronie od ołtarza, w którym znajduje się cudowny wizerunek, gromadzą się wykonawcy intrad. Z przegródek stylowej szafy, ozdobionej trofeami zdobytymi w rozmaitych przeglądach, muzycy w białych habitach wyjmują trąbki i inne instrumenty dęte: tubę czy saxhorn. Punkt dwunasta potężny dźwięk dęciaków i kotła wypełnia kaplicę. Rozmodlonych pielgrzymów przechodzi dreszcz wzruszenia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski