Szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Mk 2,27
To oczywiste – wypada powiedzieć, słuchając dzisiejszej Ewangelii. Nie po to Bóg ustanowił prawo nakazujące jeden dzień w tygodniu odpoczywać, by człowiek chodził tego dnia głodny, nie mogąc się nawet schylić po jedzenie. Ten dzień jest po to, by odetchnąć od swoich codziennych zajęć, pozwolić zregenerować się swoim mięśniom albo przepracowanym szarym komórkom. To okazja, by spojrzeć na świat inaczej niż z perspektywy męczących czy wręcz odmóżdżających obowiązków. Odpocząć. Po prostu. Z Bożym prawem tak jest często. Nie chodzi o to, by zadość uczynić jego literze. Raczej o to, by pozwolić róść dobru. Święte prawo własności? Jeśli twój brat przymiera głodem, a ty, mając wszystkiego w bród, nie dzielisz się z nim, być może jesteś złodziejem. Nie kłamiesz? Jeśli na prawo i lewo rozpowiadasz o słabościach swoich bliźnich, grzeszysz. A czasem, gdy milczysz, nie pomagając ofierze ochronić się przed jej katem, też. Boże prawo jest dobre. Jeśli jednak przestajemy rozumieć jego sens, a ograniczamy się do stwierdzenia „tak ma być i koniec”, każdemu z nas grozi religijny formalizm.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura