Najsławniejszy prezydent w Polsce, po raz pierwszy asystował przy zawarciu małżeństwa. Stała się rzecz niebywała.
10.01.2015 18:14 GOSC.PL
Od razu na początku chcę powiedzieć, że sam fakt, iż niektóre media tak gorliwie zainteresowały się ślubem w słupskim ratuszu, jest dowodem na coraz większy upadek tychże. Tabloidyzacja postępuje... niestety. Nad Słupią zjawiły się chyba wszystkie stacje. Nie wiem, czy ślub był godny pokazania w mediach ogólnopolskich z powodu samych państwa młodych, czy raczej z powodu prezydenta? A jeśli z powodu prezydenta, to dlatego, że jest znany, czy dlatego, że jest gejem? Nie wiem.
W każdym razie żadne media nie odnotowały jednego, moim zdaniem najciekawszego faktu. I to właśnie z tego powodu o tym ślubie jednak warto powiedzieć. Otóż prezydent Robert Biedroń na początku ceremonii odczytał ciekawą formułę: "Zawarcie małżeństwa polega na tym, że mężczyzna i kobieta wyrażają swoją wolę zawarcia małżeństwa przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego w obecności świadków, poprzez złożenie zgodnych oświadczeń". Wiadomo, perfekcyjnie to nie brzmi, bo jednak sakrament to sakrament. Ale w sumie... i tak źle nie jest ;)
ks. Wojciech Parfianowicz