Najpierw wieprzowina, twaróg i masło, potem wołowina i jabłka. 2015 ma być rokiem polskiej żywności w USA - informuje "Puls Biznesu".
Eksport polskiej wieprzowiny do USA w ciągu dziewięciu miesięcy tego roku urósł ponad 270 proc. - z prawie 15 mln do ponad 55 mln USD. Nasi producenci wykorzystują niekorzystną sytuację za oceanem i w ten sposób częściowo rekompensują skutki wschodniej blokady.
"Udało nam się zająć trochę miejsca na rynku, bo USA i Kanada borykają się z poważną wirusową chorobą prosiąt. Pogłowie mocno spadło, wystąpiły niedobory mięsa, ceny wzrosły. Otworzyła się szansa dla naszych eksporterów, którzy w normalnych warunkach, ze względu na ostrzejsze europejskie normy, nie są cenowo konkurencyjni" - mówi Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso.
Wydział Promocji Handlu i Inwestycji w Nowym Jorku podaje, że w pierwszej połowie 2014 r. Polska była trzecim eksporterem wieprzowiny na rynek USA. Na czele stawki są Kanada i Dania.
Niedługo pojawi się również możliwość eksportu wołowiny. USA zamknęły się na to mięso z Europy z powodu choroby szalonych krów (BSE). Teraz rynek znów zaczyna się otwierać. Na ciepłe przyjęcie mogą liczyć także polskie przetwory mleczarskie, np. twarogi i masło.