O połowę udało się zredukować śmiertelność przypadków zachorowań na malarię - poinformowała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
Na przełomie lat 2001 - 2013 w wyniku choroby zmarło ok 4,3 mln osób, z czego 3,9 mln stanowiły dzieci poniżej 5 roku życia. Najwięcej zgonów miało miejsce w Afryce Subsaharyjskiej.
W 2004 roku, tylko 3 procent mieszkańców zagrożonych malarią miało dostęp do moskitier, obecnie już 50 procent może korzystać z tego prewencyjnego środka ochrony.
Zwiększyła się również ilość przeprowadzonych testów antymalarycznych i idąca za tym terapia farmaceutyczna. Coraz więcej krajów zmierza ku całkowitemu wyeliminowaniu malarii.
W 2013 w Azerbejdżanie i na Sri Lance po raz pierwszy nie odnotowano przypadku choroby, a zerowy wskaźnik udało się utrzymać w 11 innych krajach (Argentyna, Armenia, Egipt, Gruzja, Irak, Kirgistan, Maroko, Oman, Paragwaj, Turkmenistan i Uzbekistan).
Znacznie zmniejszyła się ilość infekcji w Afryce, gdzie odnotowuje się 90 procent wszystkich przypadków malarii. Tu liczba zakażonych spadła o jedną czwartą - ze 173 milionów w 2000 roku, do 128 milionów w roku 2013.
Dyrektor generalny WHO dr Margaret Chan zwracając uwagę na postęp w walce z chorobą, podkreśla zarazem, iż "nie wolno spocząć na laurach. Większość krajów endemicznego występowania malarii wciąż jest daleka o powszechnego dostępu do środków interwencji antymalarycznej".
W skali globalnej, obecnie około 3,2 mld ludzi, żyje na terenach zagrożonych malarią. Wg szacunków WHO, 64 kraje są na dobrej drodze do realizacji celu milenijnego, i zminimalizowania zachorowań na malarię.
kab /BBC