Kiedy kleją się oczy ze zmęczenia i… szczęścia

„Duch Pański nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim”

Powołanie to coś niesamowitego. To dar, w który trudno uwierzyć, trudno o nim mówić i czasem trudno za nim iść. Już czasem nawet nie wiadomo, czy „woła” z zewnątrz, czy od środka. A może właśnie od środka woła Chrystus mieszkający w sercu, a z zewnątrz woła Chrystus, który cierpi w drugim człowieku? I tak jak to wołanie świata o tym, ile cierpi, dopada nas wszędzie, tak też do mnie wraca wtedy jak bumerang ten werset z Izajasza i uparcie powtarza, że to przez nasze ręce Bóg dziś przychodzi na świat. Czy nie modlimy się o pokój? O miłość? O nadzieję na jutro? A może to przez nas samych mają się spełnić nasze modlitwy? Bóg nas posyła – nas wszystkich, nie tylko wybranych – po to, aby odpowiedzieć na Jego wołanie. To tylko na początku brzmi tak patetycznie. Kto spróbował, ten wie, że takie życie jest pełne pokory, małych kroków, wieczorów, kiedy kleją się oczy ze zmęczenia i… szczęścia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Sylwia Cieślar