„Skoro to wszystko w ten sposób ulegnie zagładzie, to jakimi winniście być wy?”
Święty Paweł stawia w dzisiejszym czytaniu bardzo uciążliwe pytanie. Uciążliwe, ponieważ jest ono niejako pouczeniem, jak „więcej być”. Niełatwo odpowiedzieć na nie w sposób uczciwy i nieudawany. Ciężko przyznać się do niedbalstwa. Czy jednak to, co budujemy wokół siebie, nie jest właśnie tylko jednym wielkim bezładem wartości i wzorców? Długim biegiem w wyścigu o nic. Czasem rekordowym skokiem o tyczce w nieznane. Droga, którą proponuje Chrystus, jest wbrew pozorom dużo łatwiejsza. Oto przecież „gościniec jest wyrównany, nie ma już dolin ani gór, urwiska stają się równiną, a strome zbocza niziną gładką”. Mowa tutaj o stanie ludzkiego ducha. Iść drogą Chrystusa to być nasyconym Jego darami, które nie przemijają. Tylko prawdziwe wartości i podążanie drogą w kierunku krzyża mogą zrodzić to, czego bez końca szuka nieszczęśliwy człowiek. Czy będę gotowy, aby On zastał mnie „bez plamy i skazy, w pokoju”?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Skurzak