Początek listów i mów to najbardziej odpowiednie miejsce do wzbudzenia zainteresowania ich treścią.
Temu służy czytany dziś fragment. Zaraz po pozdrowieniu chrześcijan w Koryncie św. Paweł zapewnia ich o tym, że składa dziękczynienie Bogu z powodu duchowych dóbr obecnych w ich wspólnocie. W dalszych rozdziałach apostoł będzie ganił za braki w korzystaniu z tych darów: za wywyższanie się nad innymi z powodu wiedzy w sprawach duchowych oraz za chełpienie się charyzmatem mówienia nowymi językami. Jednak na samym początku listu apostoł unika pisania o tym, co złe. Zamiast tego chwali ich za posiadanie tego, co chrześcijanie mówiący po grecku nazywali „charismata”, czyli darami łaski. Zwrócenie uwagi wpierw na zalety osoby zasługującej na naganę czy na dobre strony sytuacji wymagającej krytyki było rozpowszechnionym w starożytności środkiem stosowanym przez sprawnych mówców i pisarzy. Tego rodzaju formę zwracania się do adresatów nazywano „captatio benevolentiae”, czyli dosłownie „zdobycie przychylności”. Zabieg ten był nieraz tylko pustym chwytem retorycznym. Pochwała św. Pawła ma na celu nie tyle pozyskanie życzliwości adresatów, ile wzbudzenie w nich wdzięczności Bogu za bogactwo doświadczanych przez nich darów duchowych. Wielka wartość tych darów wynika z ich podwójnego odniesienia: do przeszłości oraz do teraźniejszości. Korzystanie z nich jest możliwe zarówno dzięki pierwszym głosicielom Dobrej Nowiny o Jezusie, wśród których był także sam św. Paweł, jak i utrwaleniu apostolskiego świadectwa w życiu tej wspólnoty. Gdyby Koryntianie nie przyjęli słów o Jezusie ani nie budowali na tym świadectwie swojego życia, wówczas nie mogliby korzystać z cenionych przez siebie darów. Poza tym mieli oni oczekiwać największego daru, którym jest powtórne przyjście Chrystusa. Dla oznaczenia tej postawy apostoł używa czasownika, który poza listami nie pojawia się w Biblii. Chodzi o szczególnie intensywne czekanie. Na jego jakość wskazuje dodany do podstawy wyrazu „czekać” podwójny przedrostek, który w języku greckim ma znaczenie „od” oraz „wy”. Apostoł chce podkreślić, że korzystanie z darów otrzymanych w przeszłości zależy od ciągłego i mocnego oczekiwania na największy dar – jest owocne dzięki wyczekiwaniu przyjścia samego Pana.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Artur Malina