Znana z „Błękitnej laguny” Brooke Shields o mało nie została zabita przed narodzeniem. Ujawniła to w wydanej niedawno autobiograficznej książce.
Brooke poczęła się jako nieślubne dziecko. Jej dziadek ze strony jej ojca (znany tenisista, ożeniony z włoską arystokratką) obawiał się, że taki skandal zaszkodzi jego pozycji społecznej. Dał więc matce Brooke pieniądze na aborcję. Ta jednak poszła do sklepu z antykami i kupiła za nie… stolik do kawy.
Piękna aktorka pisze, że ten sam mebel stał się potem jej ulubionym. Gdy była maluchem i przewracała się na podłogę, stolik służył jej jako pomoc do powstawania.
jdud /lifenews.com