„I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni...”
Słowa o Adamie i Chrystusie kojarzą mi się z biblijnym „Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście”. Codziennie podejmujemy adamową decyzję – zerwać jabłko czy nie, zerwać przyjaźń z Bogiem, czy iść Jego drogą, pokonać siebie, czy ulec swojemu egoizmowi. Czasem zamiast nazwać po imieniu naszą słabość albo lenistwo, zamiast się z nimi zmierzyć i zmienić siebie, chcielibyśmy zmienić naukę Chrystusa, dostosować ją do świata, zmodernizować. Ciągle jest w nas coś z Adama, ze starego człowieka, który potrzebuje ożywienia. Ten powrót do życia wymaga także naszej pracy i wysiłku, ale nie może dokonać się bez łaski Chrystusa. Odpowiadamy na nią nie przez deklaracje, ale przez postawę wobec tego, co trudne, niewygodne, wymagające. Nasz wybór wyraża się w konkrecie życia, w codzienności, w modlitwie, w spotkaniu z drugą osobą. To, co będzie pełnym ożywieniem, zaczyna się już teraz. Zmartwychwstaną wszyscy ci, którzy będą włączeni w Chrystusa, a o tym decydujemy sami, każdego dnia.
Rafał Dorosiński