– Mamy coś najważniejszego do przekazania, dlatego musimy to robić w najlepszy sposób – mówi Paweł Nawojski.
Kiedy drużyna wygrywa mistrzostwa świata, radość jest ogromna – mówi Paweł Nawojski. – Ludzie już kilka miesięcy wcześniej stoją w długich kolejkach po bilety, przygotowują się do kibicowania, a po zwycięstwie z dużą intensywnością przez kilka dni ogłaszają wszystkim, że ich drużyna jest najlepsza. My mamy ogłaszać coś nieporównywalnie ważniejszego: że Jezus zwyciężył. Ile energii w to wkładamy?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Anna Kwaśnicka