Zaproszenie Luxtorpedy ściągnęło publiczność, której zwykle ze świecą szukać na organizowanych w ramach Dni Kultury Chrześcijańskiej imprezach. W Szczecinku było ostro, ale i z mocnym przekazem.
Kameralny klimat szczecineckiej sceny sprawił, że koncert miał charakter klubowy. Członkowie zespołu wchodzili w dialogi z publicznością i nie ukrywali, że oprócz dobrej muzyki mają w swoich tekstach coś mądrego do zakomunikowania. – Spróbujcie powiedzieć to w pierwszej osobie: „odrzucam perły, wybieram świnie”. Już nie będzie tak łatwo – mówił do szalejących pod sceną Robert „Litza” Friedrich, zapowiadając jeden z numerów. Oprócz mocnego brzmienia i ostrych riffów gitarowych równie ważna w utworach Luxtorpedy jest warstwa tekstowa. – Śpiewamy o walczeniu, upadaniu, wstawaniu, o miłości. O niczym niezwykłym, o życiu. Wiesz, każde życie to mocne doświadczenie – wyjaśnia Litza, choć jak wyraźnie zaznacza Luxtorpeda nie jest zespołem ewangelizacyjnym.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Karolina Pawłowska