W tym roku około 7 mln ludzi przekroczy granicę między województwem warmińsko-mazurskim a Obwodem Kaliningradzkim. To o milion więcej w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Na parkingu przed jednym z olsztyńskich supermarketów stoi kilka samochodów na rosyjskich rejestracjach. Przy jednym krząta się mężczyzna w średnim wieku. Ma na imię Andrej. Pakuje do bagażnika torby z zakupami. Pomaga mu żona. – Przyjeżdżamy do Polski dwa razy w miesiącu na zakupy. Najczęściej do Braniewa, przy granicy, ale czasem wypuszczamy się dalej – do Olsztyna, a nawet do Gdańska – mówi. – Macie większy wybór produktów i ceny są dla nas znośne – wyjaśnia. Tak jest od 2 lat, od kiedy został wprowadzony mały ruch graniczny pomiędzy obwodem kaliningradzkim a ustalonymi w umowie międzypaństwowej częściami Polski. Ten przywilej posiadają obecnie w województwie warmińsko-mazurskim następujące powiaty: malborski, elbląski, braniewski, lidzbarski, olsztyński, bartoszycki, kętrzyński, mrągowski, giżycki, węgorzewski, gołdapski i olecki. Osoby, które posiadają zaświadczenie o stałym zamieszaniu przez 3 lata na tym terenie, mogą ubiegać się o kilkuletnie pozwolenie przekraczania granicy polsko-rosyjskiej bez konieczności wyrabiania wizy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Piotr Sroga