Gazownik, kominiarz, elektrycy i sąd Boży

Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. Łk 12,35

Najpierw przyszedł gazownik, potem kominiarz, a potem specjaliści od prądu. W ciągu kilkunastu dni. Po kolei sprawdzali, czy wszystko z instalacjami w moim mieszkaniu w porządku. Ot, przezorność. Nic się nie działo, ale wiadomo, lepiej dmuchać na zimne. Podobnie chyba powinno być z naszym oczekiwaniem na śmierć i sąd Boży. Niby nic się nie dzieje, wydaje się, że spokojnie jeszcze pożyjemy. Ale gdyby tak przyszło nam umrzeć za godzinę? Nie lepiej, żeby Pan przychodząc, zastał nas przygotowanych? „Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy podobni do ludzi oczekujących powrotu swego pana z uczty weselnej, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze” – radzi dziś Jezus. Tylko przygotowanych czeka nagroda: zamiast usługiwać, sami zasiądą do stołu. A usługiwać będzie im sam Pan. Bo okazali się dobrymi sługami. Co czeka tych, którym się nie chciało? Skoro mieli czekać i czuwać, mają się czego obawiać.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Macura