Kościół musi wejść w smutek rodzin rozbitych ze słowami miłości, aby uleczyć podział i dać dzieciom pokój serca - powiedział podczas refleksji w auli synodalnej abp Philipp Tartaglia z Glasgow.
Od brewiarzowej modlitwy przedpołudniowej rozpoczęła się w Watykanie 5 kongregacja generalna III Nadzwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów. Dzisiaj do południa poruszane są trzy kwestie: "Wyzwania duszpasterskie dotyczące rodzin"; "Kryzys wiary i życie rodzinne/sytuacje krytyczne w obrębie rodziny", "Zewnętrzne naciski na rodzinę/pewne sytuacje szczególne". ze względu na dzisiejszą audiencję ogólną nie bierze w niej udziału Ojciec Święty.
Szkocki hierarcha zauważył, że kiedy mąż i żona są szczęśliwi i pobłogosławieni potomstwem, to miłość się poszerza z dwóch do trzech, czterech i pięciorga... A kiedy się to dzieje, to mamy radość ujrzenia piękna, prostoty i siły miłości małżeńskiej i miłości rodzinnej, miłości, która naprawdę dzięki łasce Chrystusa wszystko przetrzyma".
Kiedy jednak rodzina ulega rozdarciu, miłość jest pierwszą ofiarą, zaburzeniu ulega pokój serc dzieci, które nadal kochają swych rodziców, ale równocześnie ich nienawidzą.
Abp Tartaglia zaznaczył, że w ten smutek Kościół musi umieć wnieść słowa św. Pawła o miłości, która ze współczuciem usprawiedliwia i wybacza, ale która również uzdrawia, odnawia i podnosi na duchu. Przebaczenie w tej sytuacji nie jest przystosowaniem lub obojętnością, ale prawdziwym i czasami trudem osiągniętym pojednaniem, rodzącym nowe zaufanie, nową nadzieję, nową wytrwałość, nową wierność, nową kartę w historii miłości męża i żony oraz ich dzieci- powiedział arcybiskup Glasgow.