Przyjęty przez rząd projekt zmiany przepisów dotyczących urlopów rodzicielskich, to lekka korekta i krok w dobrym kierunku, ale nadal istnieje w tym obszarze nierówność w traktowaniu rodziców i dyskryminacja ojców - uważa Izabela Przybysz z Instytutu Spraw Publicznych.
Obecnie rodzice mają prawo do 52 tygodni urlopu: 20 tygodni urlopu macierzyńskiego, sześciu tygodni dodatkowego urlopu i 26 tygodni urlopu rodzicielskiego. Mogą dzielić się nim dowolnie - ale pierwsze 14 tygodni zarezerwowanych jest dla matki. Jednak prawo ojca jest warunkowane prawem matki - jeśli ona nie ma prawa do urlopu, ojciec, nawet jeżeli opłaca składki, nie może z niego skorzystać.
Według ekspertki ISP jest to dyskryminacja ojców. "Kiedy matka jest niepracująca, nie płaci składek, ojciec nie ma prawa do urlopu; nawet nie może z nią zostać w domu, i ta sytuacja jest krzywdząca dla niego. Nie wiem, dlaczego nikt nie docenia roli ojców na wcześniejszym etapie życia dziecka" - powiedziała Przybysz w rozmowie z PAP.
Na ostatnim posiedzeniu rząd przyjął projekt noweli ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, do którego włączono przepisy dot. zasiłku macierzyńskiego. Zgodnie z nimi, do zasiłku ma być uprawniony także ojciec, ale tylko gdy jest ubezpieczony, i tylko w trzech przypadkach: śmierci matki, porzucenia przez nią dziecka lub jej niezdolności do samodzielnej egzystencji.
Do tej pory w takich trudnych sytuacjach ojciec - nawet jeśli pracował i opłacał składki - nie mógł skorzystać z urlopu i zasiłku, bo były one uzależnione od uprawnień matki. Wypełnienie tej luki zapowiadał b. premier Donald Tusk w kontekście sprawy Daniela Andrzejczaka, ojca kilkorga dzieci, którego żona zmarła przy porodzie. Mężczyzna został z nimi sam, ale ZUS odmówił mu udzielenia urlopu rodzicielskiego, ponieważ jego żona nie pracowała, choć on sam był zatrudniony i ubezpieczony.
"To lekka korekta ustawy, bo gdy jednego rodzica zabraknie, to normalne jest, że to drugie sprawuje rolę dwojga, więc ojcu się powinien należeć urlop i zasiłek bez żadnych problemów, a okazało się, że to nie jest takie proste" - oceniła ekspertka.
"Teraz to zostanie uregulowane. Szkoda tylko, że musiała się wydarzyć realna sytuacja, która pokazała, jak bardzo jest to potrzebne, że nie przewidziano tego wcześniej" - dodała.
W jej opinii, mimo zapowiedzi zmiany przepisów nadal istnieje nierówność w traktowaniu ojców, docenianiu ich roli w pierwszym okresie życia dziecka. Dodała, że kraje, które wprowadziły obligatoryjny urlop dla ojca, który przepada, gdy go nie wykorzysta, polepszyły sytuację kobiet na rynku pracy.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przygotowuje nowelizację ustawy, która wprowadziła roczne urlopy; obecnie trwają konsultacje z zainteresowanymi środowiskami. Jak powiedział PAP minister Władysław Kosiniak-Kamysz, promocja urlopów wśród ojców jest tym kierunkiem, który na pewno resort będzie chciał wzmocnić.