Centrum Doniecka na wschodzie Ukrainy, miasta pozostającego pod kontrolą separatystów, zostało w czwartek zbombardowane. Według agencji AFP doszło do tego po raz pierwszy od podpisania 5 września rozejmu w Mińsku.
Władze miasta podały w komunikacie, że krótko przed godz. 18 czasu lokalnego na centrum spadło kilka pocisków, w tym jeden na centrum handlowe, a także na zajezdnię autobusową; ten ostatni jednak nie eksplodował.
Do ostrzału doszło, podczas gdy od początku tygodnia intensywne walki toczą się wokół lotniska w Doniecku, które jest kontrolowane przez ukraińską armię.
W środę lokalne władze poinformowały, że w wyniku ostrzału rakietowego zginęło 10 cywilnych osób na przedmieściach Doniecka, w rejonie lotniska. Jeden z pocisków eksplodował na terenie szkoły, gdzie zginęły cztery dorosłe osoby. Kolejny pocisk trafił w tzw. marszrutkę, czyli mikrobus transportu miejskiego, zabijając sześć osób. Obie strony konfliktu obwiniają się wzajemnie o przeprowadzenie tych ataków.
W ostrzale moździerzowym Doniecka, na wschodzie Ukrainy, zginął w czwartek przedstawiciel Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, obywatel Szwajcarii - poinformowały rosyjskie agencje, powołując się na separatystów kontrolujących Donieck.
Zachodnie agencje relacjonują, że widziały ciało mężczyzny leżące na ziemi przed budynkiem Czerwonego Krzyża. Według separatystów pocisk moździerzowy trafił w budynek.
Na Twitterze MKCK potwierdził ze swojej siedziby w Genewie "tragiczny incydent", który zdarzył się w donieckim biurze.
Unia Europejska jest "zaniepokojona intensyfikacją - mimo zawieszenia broni - ostrzału i bombardowań na Ukrainie" - poinformowały w czwartek w komunikacie europejskie służby dyplomatyczne.
Walki spowodowały w środę "tragiczną śmierć wielu cywilów w pobliżu szkoły w Doniecku (...). Zginęło również w ostatnich tygodniach wielu ukraińskich żołnierzy, przede wszystkim z powodu stałych bombardowań lotniska w Doniecku" - przypomina unijny komunikat.
Na wschodzie Ukrainy od 5 września teoretycznie obowiązuje rozejm między siłami rządowymi a oddziałami separatystów, które są wspierane przez wojska rosyjskie.
Jednak lotnisko w Doniecku, którego od miesięcy bronią znajdujące się tam nieliczne oddziały wojsk ukraińskich, zostało w czwartek rano ponownie zaatakowane przez prorosyjskich separatystów.
W środę rebelianci atakowali port lotniczy bez powodzenia aż czterokrotnie.