Cud św. Januarego powtórzył się w Neapolu, jak co roku 19 września.
Kard. Sepe prezentuje ampułkę z rozpuszczoną krwią św. Januarego
CIRO FUSCO /PAP/EPA
Cud polega na rozpuszczeniu się zakrzepłej krwi patrona Neapolu w ampułce przechowywanej w tamtejszej katedrze. Ampułkę zaprezentował wiernym metropolita Neapolu kard. Crescenzio Sepe.
January był biskupem Benewentu. W 305 r., podczas prześladowania chrześcijan za cesarza Dioklecjana, udał się do więzienia, by pocieszyć aresztowanego diakona Sozjusza. W tej wyprawie towarzyszyli mu diakoni: św. Festus i św. Dezyderiusz. Wszyscy zostali aresztowani, a gdy nie chcieli złożyć ofiary bożkom – skazani na pożarcie przez dzikie niedźwiedzie w amfiteatrze. Pod wpływem buntu miejscowej wspólnoty Januaremu w ostatniej chwili zmieniono karę na dekapitację. Śmiercią przez ścięcie zostali również ukarani obywatele rzymscy, którzy zaprotestowali przeciwko okrutnemu wyrokowi: św. Prokul, św. Eutyches i św. Akucjusz.
January w momencie stracenia miał 33 lata. Obciętą głowę biskupa miała ukryć wierna chrześcijanka, i to ona właśnie wsączyła do ampułek jego krew. O tych relikwiach tak napisał boloński kardynał Lambertini, przyszły papież Benedykt XIV: „Istnieje w Neapolu krew, która nie może doczekać się zmartwychwstania…”. Zbudzona krew męczenników budzi także nas, abyśmy wypatrywali przyjścia Pana.
Oto film przedstawiający dzisiejszy cud:
Napoli - San Gennaro, si ripete il miracolo. Sepe annuncia la visita del Papa -live- (19.09.14) Pupia Campania