Dwa lata temu powiatowy inspektor budowlany zamknął im kościół. – Bo sufit może runąć na głowę – uzasadnił.
Co z tego, że mają kościół, skoro muszą modlić się w kaplicy cmentarnej. Mieszkańcy Drogomiłowic od dwóch lat z przejęciem patrzą w kierunku swej świątyni, której smukła wieża góruje nad niewielką wioską.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Roman Tomaszczuk