Co zrobić, by praca w domu nie nużyła, a dzieci były prawdziwą radością? Spotykać się, dyskutować i uczyć. Oraz... jeść ciastka.
W korytarzu w równym rządku stoją wózki. Gondolki, spacerówki, parasolki. Do wyboru, do koloru. A dzieci, gdy tylko z wózka wyskoczą, pędzą (lub pełzną) do salki zabaw. Czeka je tam nie tylko góra zabawek, ale i miła pani, która przypilnuje, zbuduje dom z klocków, a może nawet pobawi się w kółko graniaste.
Tymczasem mamy dzieci są tuż obok. W sali dla mam. W półkolu ustawiają krzesła, a z toreb i torebek wyjmują wiktuały. Ciastka i ciasteczka, herbatę, kawę. Bo gdy się spotyka kilkadziesiąt matek, koleżanek, w różnym wieku, z różnych środowisk, nie tylko poważna rozmowa jest ważna. Nie tylko wspólna nauka. Dobra atmosfera i przyjemność bycia razem to podstawa. I właśnie w ten przyjazny sposób mamy dzieciom chcą zmieniać świat.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska