„Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami”.
Przedziwna jest Jego pedagogika, bo myśli moje nie są Jego myślami, a moje drogi nie są Jego drogami. Ileż to razy chciałabym, aby Bóg uczynił mi tak, jak ja tego chcę, i spełnił moje plany i zamiary! Jak dobrze to znamy… przecież modlę się o to, żebym dobrze wybrała. To dlaczego mylę się i błądzę? Ile straciłam sił i czasu, aby utargować i przekonać Boga, że moje drogi są lepsze od Jego? Na szczęście Bóg jest ponad wszelką moją słabość. On jest cierpliwy i łagodny wobec mojego uporu. Pozwala mi szukać i daje mi siebie odnaleźć. Ufam Bogu, bo tylko On wie, jakie drogi są dla mnie najbezpieczniejsze. Moje zadanie sprowadza się do wiernego podążania za Jezusem, który wlewa pokój w serce i napełnia szczęściem, kiedy Jego wolę czynię swoją własną. Wsłuchana w Słowa Życia codziennie z odwagą idę do pracy, bo wiem, że to On mnie posyła, abym chorym niosła pocieszenie i nadzieje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ewa Tajer