Demon doskonale wie, w jaki sposób służysz.
15.09.2014 10:11 GOSC.PL
Na początku krótki cytacik. Paweł trafił na Maltę. „Kiedy nazbierał wielką naręcz chrustu i nałożył do ognia żmija, która wypełzła na skutek gorąca, uczepiła się jego ręki”.
Pierwsze odkrycie: żmija wypełza wskutek gorąca.
Ile razy widziałem już manifestacje Złego, który wypełzał wówczas, gdy wspólnota oddawała Bogu chwałę i uwielbiała „Imię ponad wszelkie Imię”. To gorąca modlitwa uwielbienia wywoływała „wilka z lasu”.
Jaka była reakcja Apostoła Narodów? „Strząsnął gada w ogień i nic nie ucierpiał”.
Strząśnij gada w ogień dziękczynienia, w ogień rozpalony przez Ducha – słyszę wyraźną podpowiedź. Nie koncentruj się na złu.
I trzecia rzecz: dlaczego żmija uchwyciła się ręki Pawła? Odpowiedź znalazłem już dwa zdania dalej: „W sąsiedztwie tego miejsca znajdowały się posiadłości namiestnika wyspy imieniem Publiusz. Ojciec Publiusza leżał właśnie chory na gorączkę i biegunkę. Paweł poszedł do niego i pomodliwszy się położył na nim ręce i uzdrowił go”.
„Położył ręce”. Demon doskonale wie, w jaki sposób służysz i dotyka właśnie tych przestrzeni. Dlaczego tak łatwo wchodzę w grzechy języka? W tę całą śliską gmatwaninę szemrania, obgadywania, szyderki?
Marcin Jakimowicz