UE zaostrzyła w piątek sankcje wobec Rosji, m.in. ograniczając dostęp do kapitału dużym rosyjskim firmom naftowym i zbrojeniowym. Zarazem w piątek zapadła decyzja o odłożeniu do końca przyszłego roku wdrażania umowy o wolnym handlu pomiędzy UE i Ukrainą.
UE opublikowała w piątek nową listę sankcji, wymierzonych przeciwko Rosji w odpowiedzi na jej działania wobec Ukrainy. Restrykcjami wizowymi i finansowymi objęto kolejne 24 osoby, w tym członków parlamentu. Teraz sankcje unijne obejmują już 119 osób.
Rozszerzone w piątek sankcje gospodarcze skutkują ograniczeniem w dostępie do kapitału dla trzech rosyjskich firm naftowych: Rosnieft, Transnieft i Gazprom Nieft. Sankcje obejmują zakaz zakupu, sprzedaży, świadczenia usług inwestycyjnych lub pomocy w emisji papierów wartościowych i innych instrumentów finansowych o terminie zapadalności powyżej 30 dni.
Takie same restrykcje obejmą rosyjskie banki państwowe, na które już w sierpniu UE nałożyła nieco łagodniejsze sankcje (termin zapadalności papierów, których dotyczyły sankcje, wynosił 90 dni) oraz trzy duże rosyjskie firmy zbrojeniowe: OPK Oboronprom, United Aircraft Corporation (Zjednoczona Korporacja Przemysłu Lotniczego) i Urałwagonzawod.
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w piątek, że nowe sankcje unijne w istocie podważają proces pokojowy na Ukrainie. Jak dodał, Rosja rozważa kroki odwetowe, pod warunkiem, że nie zaszkodzą one jej gospodarce. Putin powiedział także, że Ukraina stała się zakładnikiem interesów międzynarodowych i jest wykorzystywana do tego, by uczynić z NATO kluczowy element polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych.
USA także ogłosiły w piątek nowe sankcje wobec Rosji, wymierzone w jej banki oraz sektor naftowy i zbrojeniowy. Restrykcje, ściśle skoordynowane z sankcjami UE, mogą zostać wycofane, jeśli plan rozejmu na Ukrainie zostanie w pełni wdrożony. Sankcje finansowe obejmą m.in. Sbierbank, największą rosyjską instytucję finansową, oraz spółki naftowe: Gazprom Nieft i Rosnieft.
MSZ Rosji oświadczyło w reakcji na ogłoszenie przez USA nowych sankcji, że Rosja nie będzie zwlekać z krokami odwetowymi, ale pozostawia otwarte drzwi do dialogu o Ukrainie.
Również w piątek w Brukseli przedstawiciele UE, Rosji i Ukrainy uzgodnili, że wdrażanie umowy o wolnym handlu UE-Ukraina zostanie odłożone do 31 grudnia 2015 roku. Do tego czasu Kijów nadal będzie korzystać z jednostronnego zniesienia ceł przez UE. Do czasu wejścia w życie umowy o wolnym handlu kontynuowane będą trójstronne rozmowy w tej sprawie pomiędzy UE, Rosją i Ukrainą. Rosja twierdzi, że umowa zagraża jej interesom gospodarczym i groziła wprowadzeniem działań, chroniących jej rynek.
Unijny komisarz ds. handlu Karel De Gucht zapewnił, że mimo zwłoki we wdrażaniu umowy o wolnym handlu nie ma przeszkód, by doszło do ratyfikacji umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina. Ratyfikacja zaplanowana jest w Parlamencie Europejskim i w Radzie Najwyższej Ukrainy na wtorek.
Na wschodzie Ukrainy nadal trwa rozejm, ogłoszony 5 września między ukraińskimi siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami wspieranymi przez wojska rosyjskie. W ramach porozumienia o zawieszeniu broni przeprowadzono w piątek wymianę jeńców. Kijów oświadczył tymczasem, że Rosja wstrzymała wycofywanie swych sił ze wschodnich obwodów Ukrainy, a wspierani przez nią bojownicy mają plany rozszerzenia kontrolowanych przez nich terytoriów.
W piątek wieczorem rosyjskie służby celne ogłosiły, że granicę ukraińską przekroczyło pierwszych 35 pojazdów z drugiego wysłanego z Rosji konwoju humanitarnego.