Dlaczego Ewa Kopacz nie jest dobrą kandydatką na premiera?
Listopad 2007 roku. 10 dni po zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska dziennikarka pyta nową minister zdrowia Ewę Kopacz o kwestie zapłodnienia in vitro. Ta zapowiada, że metoda ta będzie finansowana z budżetu państwa i deklaruje, że w najbliższym czasie powstanie ustawa, która określi ramy prawne in vitro. Premier jest zaskoczony, bo sprawa nie była z nim uzgadniana, ale nie może na początku urzędowania krytykować ministra i pomysł popiera. Ustawy nie ma do dziś, a finansowanie, obchodząc prawo, wprowadził jej następca dopiero 5 lat później. Ta sprawa ujawnia kilka typowych cech Ewy Kopacz jako polityka: składanie obietnic bez pokrycia, merytoryczne nieprzygotowanie czy opowiadanie się w kwestiach światopoglądowych po stronie lewicy, mimo że deklaruje się jako katoliczka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Bogumił Łoziński