Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom.
Ostrzegawcze „biada” z dzisiejszej Ewangelii Jezus kieruje także do nas. Nie bez podstaw. Z jednej strony oczekujemy nagrody w niebie, z drugiej – często robimy wszystko, aby nie cierpieć dla Tego, który jest jej źródłem. Mienimy się uczniami Syna Człowieczego, ale nie godzimy się na pogardę i obelgi z Jego powodu. Chcemy raczej być chwaleni, opływać w dostatek i ludzką przyjaźń, łudząc się, że w tym stanie możemy skutecznie głosić Ukrzyżowanego. Zaprawdę, odebraliśmy już naszą pociechę. W istocie bowiem bycie autentycznym prorokiem Jezusa nie wyklucza bogactwa, sytości i śmiechu, ale zakłada wolność od ich konieczności – zdolność do ich poświęcenia nawet za cenę ubóstwa, głodu i łez; nawet kosztem odrzucenia, obelg i pogardy. Przeciwnie fałszywi prorocy. Tych demaskuje nieumiejętność wyzbycia się pochwał i serce tak związane z ziemską nagrodą, że gotowe prorokować fałszywie, byle tylko nie stracić ludzkiej pociechy. A ja? Do jakich proroków należę i z czym związane jest moje serce?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Aleksander Bańka