1 „Jezus zaczął wskazywać… że musi iść do Jerozolimy”. Od pewnych spraw nie da się uciec
Prędzej czy później zdajemy sobie sprawę, że ta miłość będzie boleć. Każdy z nas ma swoją Jerozolimę – miasto, ołtarz ofiarny, na którym trzeba oddać siebie. Miasto ukrzyżowania, ale i zmartwychwstania. Piotr usłyszał tylko pierwszą część zapowiedzi Pana, tę o cierpieniu i śmierci. O zmartwychwstaniu już nie. My reagujemy podobnie. To naturalna reakcja obronna „organizmu” przed krzyżem. Chronimy siebie przed bólem. Innych też, choć najczęściej chodzi nam i tak o siebie. Najbardziej prymitywnym mechanizmem w człowieku jest zasada przyjemności. Chcemy, by nam było miło, beztrosko, bezstresowo, bez wysiłku, potu, krwi i łez. Chcemy dobrego samopoczucia. To naturalne ludzkie nastawienie. Trzeba w sobie zauważać ten mechanizm i to, że bywa on przeszkodą w rozwoju tego, co Boże. Nasze „ego” nie umiera nigdy. Walczy o swoje do końca. Nie trzeba siebie za to potępiać, ale zobaczyć w sobie, uznać i próbować coś z tym zrobić. Przyjąć twarde upomnienie Jezusa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz