Pociski artyleryjskie spadają po raz pierwszy w pobliżu centrum Doniecka, na wschodzie Ukrainy - podał w czwartek Reuters, powołując się na naocznych świadków.
Władze lokalne podały, że w ciągu ostatnich trzech dni w regionie Doniecka zginęły 74 osoby, a 116 zostało rannych.
Ludzie wybiegli z jednego z głównych budynków administracyjnych w mieście, gdy po serii głośnych eksplozji włączył się alarm wzywający do ewakuacji - podaje Reuters.
Chwilę później słychać było co najmniej dwie eksplozje w centrum miasta; słychać było gwizd następnych nadlatujących pocisków - poinformował będący na miejscu korespondent agencji.
AFP podaje, że w centrum słychać intensywny ostrzał z broni ciężkiej.
Ostrzeżenie o ostrzale zamieszczono na stronach internetowych burmistrza i rady miasta.
W związku z sytuacją "zwracamy się do mieszkańców Doniecka, by unikali przebywania na ulicach miasta" - ostrzegła rada miejska.
Po południu podano, że ukraińscy żołnierze odbili w czwartek z rąk rebeliantów miejscowość Nowoswietłowka w obwodzie ługańskim, co pozwoliło im na całkowite okrążenie Ługańska i odcięcie go od innych terenów kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów.
Poinformowała o tym ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO).
"W ten sposób całkowicie przerwano połączenia drogowe Ługańska z innymi terenami, które są kontrolowane przez nielegalne formacje zbrojne, w tym z punktem Izwarino na granicy z Rosją " - napisano w oświadczeniu RBNiO.
Punkt Izwarino (ukr. Izwaryne) w obwodzie ługańskim, który jest kontrolowany przez prorosyjskich separatystów, jest wymieniany przez niektóre media jako możliwe miejsce przejazdu przez granicę kontrowersyjnego rosyjskiego konwoju z pomocą humanitarną.