Papież, choć mówi językiem przemawiającym do młodzieży, nie podlizuje się jej, ale stawia wymagania. To wyraźnie odróżnia go od wielu dzisiejszych samozwańczych proroków.
Przy okazji skandalicznego wystąpienia ks. Lemańskiego na Przystanku Woodstock pojawiły się w mediach głosy, że „robi on dokładnie to samo co papież Franciszek”. Z niedowierzaniem przecierałem uszy, słysząc, że obaj, troszcząc się o Kościół, wbijają kij w mrowisko. Bo przecież to zupełnie inny kij i inne mrowisko. Aby to dostrzec, wystarczy wsłuchać się w to, co Franciszek mówi o Kościele.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski