Pielgrzymka może mieć różny wymiar. Jedni pieszo przemierzają ogromne dystanse, inni do miejsc kultu religijnego wolą jechać rowerem.
W obu przypadkach pokonywane kilometry liczy się kroplami wylanego potu i odmówionymi „zdrowaśkami”. O wyprawie z Giewontu na Hel piszemy na s. VI, a o 34. Pieszej Pielgrzymce Krakowskiej poniżej i (obszernie) na: krakow.gosc.pl. W sierpniu w drogę wyruszyli też pasjonaci historii, by z Krakowa, śladami Pierwszej Kadrowej, dojść do Kielc. I oni, idąc, modlą się... (ss. IV–V).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Monika Łącka