Kto się uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. Mt 18,4
Stać się jak dziecko. To ważne. Nie tylko dlatego, żeby być największym w królestwie niebieskim. Przecież bez tego – mówi Jezus – w ogóle nie można do niego wejść. Ale co to znaczy stać się jak dziecko? Bo chyba nie to, że trzeba być, jak niektóre dzieci, kapryśnym czy samolubnym. Więc co? „Kto się uniży jak to dziecko” – mówi Jezus. Z dzieckiem nikt się specjalnie nie liczy. Ma słuchać starszych i już. To dorośli o wszystkim decydują. Zaskakujące, ale w tym prostym pouczeniu Jezusa odnaleźć można chyba aż dwie myśli: po pierwsze człowiek powinien przyjąć postawę dziecka wobec Boga. Powinien uznać, że sam nie jest od decydowania czy dyskutowania. Bóg wie lepiej. To zaufanie otwiera przed nim bramy nieba. A po drugie, wydaje się, że Jezus chciał powiedzieć, że największy w oczach Bogach jest ten, kto w oczach ludzkich znaczenie ma niewielkie. Obie postawy są trudne do przyjęcia. Raczej wolelibyśmy z Bogiem dyskutować, a wśród ludzi cieszyć się autorytetem. Cóż, Bóg widzi wszystko inaczej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura