Historia. Co takiego dostrzegł stary proboszcz z Niegowici w młodym wikarym? Może po prostu odkrył bratnią duszę?
Wśród wielu ciekawych i poruszających rzeczy, które można zobaczyć w nowym Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II w Wadowicach, jest opinia, jaką niespełna 29-letniemu wikaremu ks. Karolowi Wojtyle wystawił ówczesny proboszcz parafii Niegowić, a zarazem dziekan dekanatu niepołomickiego, 73-letni ks. prał. Kazimierz Buzała. Napisał on w sierpniu 1949 roku: „Poświadczam, że ks. Karol Wojtyła, wikariusz w Niegowici od 28 lipca 1948 do 17 sierpnia 1949, był kapłanem wzorowym. Życie jego złączone z Bogiem jaśniało blaskiem cnót. Pokorny, cichy, poza pracą obowiązkową całe godziny spędzał u stóp Tabernakulum, co tydzień się spowiadał, biednych wspomagał hojnie, dla siebie nie pozostawiając nawet na konieczne szaty czy urządzenie mieszkania. Wprost heroicznie poświęcał się pracy nad młodzieżą, wieczorami po błocie i mrozie śpiesząc do niej z odczytem, nauką i podnosząc ją od ziemi. Kazania głosił głębokie, wszyscy z radością go słuchali. Dla proboszcza i ks. kolegi uprzejmy i usłużny. Wzór kapłana świętego i nieskazitelnego”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wojciech Baliński