Przez posłanego odciął głowę uwięzionemu Janowi. Mt 14,10
Mówienie prawdy bywa ryzykowne. Czasem nawet śmiertelnie. Ojciec kłamstwa, który nienawidzi prawdy, doskonale wie, że daje ona człowiekowi wolność. Kłamstwo tak bardzo weszło w krwiobieg naszego świata, że przestaliśmy je w ogóle zauważać i nim się przejmować. Ktoś powiedział, że nie wolno ludziom mówić, jak się robi kiełbasę i politykę. I chyba tego nie wiemy, bo pochłaniamy tony kiełbasy, a politycy za nasze pieniądze żyją jak rodzynki w cieście. Kłamstwo jest po prostu sposobem na nasze życie, którego każdy aspekt obrabiamy jak zdjęcie w photoshopie. I wychodzi, że nie jesteśmy chciwi, tylko przedsiębiorczy, nie rozwiąźli, tylko szukający miłości. Każdy, kto próbuje zakłócić ten rytm kłamstw, jakim pulsuje świat, ryzykuje utratę wszystkiego. Z głową włącznie. Dosłownie. Ale każdy, kto ryzykuje, przekracza niewidzialny mur, za którym jest wolność. Nawet jeśli tym murem jest śmierć. Bo jeśli mówimy o prawdzie, to mówimy o prawdzie, która wykracza poza śmierć i poza czas. Kto nie ryzykuje, woli „stracić głowę” dla kłamstwa, które wydaje się bezpieczniejszym rozwiązaniem. Przynajmniej tymczasowo.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Adam Szewczyk